banner_008
banner_004
banner_003

Renaturyzacja Regi w ramach działań Wód Polskich

 

Adam Kapler, Specjalista w Wydziale ds. Środowiskowych KNŚ, Departament Przygotowania i Realizacji Inwestycji, Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie, Krajowy Zarząd Gospodarki Wodnej


Rega to świetnie znana kajakarzom, wędkarzom i przyrodnikom, jedna z najpotężniejszych rzek Pomorza Zachodniego. Z uwagi na niezwykle kręty nurt samej Regi nie da się jednoznacznie określić jej długości, jak również powierzchni dorzecza. Zwykle podaje się od 167,8 do 199,0 km długości dla nurtu, a powierzchnię zlewni ocenia na 2723,3 km² do 2724,9 km². Niemcy wybudowali tu dwa zbiorniki zaporowe: Jezioro Lisowskie (dawniej: Likowo, Lisowo) oraz Rejowickie (Rejowiec), osiem niewielkich elektrowni wodnych (w Lisowie, Łobzie, Płotach, Prusinowie, Resku, Smolęcinie, Żerzynie, przed Trzebiatowem, wreszcie na ramieniu bocznym Młynówki w Trzebiatowie), a także kilka jazów. Dzięki PGW Wody Polskie jazy wyposażono w przepławki dla ryb wędrownych. Dla ochrony miejscowej przyrody oraz malowniczych krajobrazów powołano szereg rezerwatów, obszarów chronionego krajobrazu, pomników przyrody, jak również obszarów Natura2000 np.: Dorzecze Regi PLH320049 (wcześniej: Dolina Regi), Wybrzeże Trzebiatowskie PLB320010, Trzebiatowsko-Kołobrzeski Pas Nadmorski PLH320017. Względna bliskość tych obszarów wymusza szczególną ostrożność wykonawców przy planowaniu, a potem realizacji prac budowlanych i melioracyjnych, o czym mieliśmy możność przekonać się kontrolując KIP oraz decyzje środowiskowe dla prac w zlewni Gryfic. Mimo regulacji cieku, a może właśnie z jej powodu, dolny odcinek oraz ujście Regi, w tym miasta Gryfice i Trzebiatów, pozostaje obszarem mocno zagrożonym powodziami. Nie dziwi zatem obecność tamże urządzeń związanych z ochroną przeciwpowodziową, w tym 44,79 km wałów, dziewięciu stacji pomp, sześciu polderów, magazynu oraz bazy powodziowej w Mrzeżynie.


Rega i jej dopływy są ważne nie tylko dla rolników, leśników i turystów. To również jeden z ostatnich w Polsce, i w ogóle Wspólnocie Europejskiej, tak dobrze zachowany mimo poprzegradzania go paroma jazami, korytarz migracyjny dla wędrownych ryb. Termin „ryby wędrowne” można pojmować wąsko lub szeroko. Często ogranicza się go tylko do ważnych gospodarczo, a szybko zanikających, mimo sztucznych zarybień, ryb łososiowatych, trących się w górze cieków, a spędzających nierzadko gros życia w morzach, a także do węgorza rozmnażającego się w Morzu Sargassowym. Ryb oraz zaliczanych do nich dawniej krągoustych (smoczkoustych), podejmujących analogiczne do łososiowatych wędrówki rozrodcze w górę cieków jest jednak więcej. Można tu wspomnieć o praktycznie wymarłym u nas, ale restytuowanym i hodowanym niekiedy w komercyjnych gospodarstwach rybackich jesiotrze ostronosym, o niektórych przedstawicielach rodziny śledziowatych (aloza, parposz), stynkowatych (stynka) czy karpiowatych (certa), wreszcie o minogach. Krótsze wędrówki w obrebie jednego dorzecza podejmuje jednak szereg innych ryb słodkowodnych, tak w celach rozrodczych, jak i szukając lepszych żerowisk.


Przywrócenie dogodnych warunków migracji i rozrodu ryb w zmienionych odcinkach Regi oraz zachowanie ich na odcinkach o wysokim stopniu naturalności to kluczowy cel projektu LIFE+ „Rega - budowa niebieskiego korytarza ekologicznego rzeki Regi i jej dopływów”, którego głównym beneficjentem jest Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie. Podstawowym wyzwaniem była budowa sztucznych, ale możliwie identycznych z naturalnymi tarlisk w Gryficach oraz Trzebiatowie. Ich minimalną powierzchnię planowano na 8500 m², po czym zwiększono do 9300m². Zużyto co najmniej 3000 m³ kruszywa o strannie dobranym uziarnieniu.


Sporządzenie tarliska dobrego dla ryb bywa trudne. Jeszcze trudniejsze jest wykonanie go w taki sposób, żeby nie zwiększyć ryzyka powodzi, nie podpiętrzyć wody zalewając okolicę ani nie utrudniać żeglugi na danej rzece. Pryzmy kamienne i żwirowe należy układać tak, by woda omywająca ikrę (jaja ryb) pozostawała dobrze natleniona i chłodna. Jest to szczególnie ważne dla łososiowatych. Funkcjonowanie tarlisk na Redze oraz jej dopływach porównywano w latach 2012 i 2020-21. Ostatnie liczenie wykazało obecność prawie 160 gniazd tarłowych pstrąga potokowego, troci wędrownej oraz certy. Dzięki nowym dwudziestu trzem przepławkom na jazach ryby wędrowne wróciły na rozród do rzek wcześniej dla nich niedostępnych: Dreny Mirosławickiej, Rekowej, Sąpólnej oraz Uklei (gdzie nie obserwowano ich w 2012 r.).


Ważnym zagadnieniem przy renaturyzaji rzek oraz ochronie ichtiofauny jest ochrona cieku przed nadmiernym nagrzewaniem się. Ciepło i światło wydają się czymś jednoznacznie dobrym, a jednak wzrost średniej temperatury wody, zwłaszcza na odcinkach o wolnym przepływie, zmienia wysycenie tlenem, chemizm samych wód i osadów dennych, stymulując m.in. masowe zakwity glonów. Może także wpływać negatywnie na rozwój ikry i narybku niektórych ryb, w tym ważnych dla przyrody i gospodarki łososiowatych. Budowa przepławek na Redze i jej dopływach wymagała wycięcia pewnej liczby drzew, co mogło spowodować ogrzewanie się cieku. Dlatego w ramach działań kompensacyjnych dosadzono nowe drzewa, w innych odcinkach. Sporym zagrożeniem dla sadzonek były bobry, gryzonie dość konfliktowe z perspektywy wielu zawodów, ale podlegające w Polsce ochronie. Pogodzenie nasadzeń kompensacyjnych z presją bobrów wymagało zabezpieczenia sadzonek płotkami i siatkami, jak również częstych przeglądów nasadzeń. 


Trzecim, niezwykle istotnym elementem ochrony Regi oraz jej rybostanu było zwalczanie kłusownictwa. Dzięki współpracy z PZW, Straży Rybackiej, a także Towarzystwa Miłośników Regi wzmożono kontrole na odcinkach szczególnie chętnie plądrowanych przez kłusowników.

Aktualności