(akcja koordynowana przez Greenpeace Polska)
Nie ma chwili do stracenia!
Wczoraj Premier RP potwierdził wcześniejsze decyzje podjęte przez Ministra Środowiska i wojewodę podlaskiego w sprawie Doliny Rospudy. Rząd podjął taką decyzję pomimo wcześniejszych głosów Prezydenta, Komisji Europejskiej oraz zaskarżenia decyzji przez Rzecznika Praw Obywatelskich. Choć trudno uwierzyć własnym oczom i uszom, stało się. To oznacza, że w ciągu następnych dni lub tygodni budowa może się rozpocząć i nad brzegami Doliny w ruch zostaną puszczone piły.
Wierzyłem, podobnie jak większość ludzi w Polsce i wiele osób z całego świata, że do tego nie dojdzie. Nadal w to wierzę – dopóki w Dolinie stoją drzewa i nic nie zakłóca jej spokoju, dopóty warto zrobić wszystko, żeby nie dopuścić do zniszczenia tego miejsca.
Obrońcy Doliny są już na miejscu i będą starali się bez użycia przemocy powstrzymać tych, którzy chcą zniszczyć to unikalne miejsce. Nadal pracujemy nad działaniami prawnymi, ale – jak wszyscy wiemy – w Polsce prawo jest powolne, zwłaszcza w takich sprawach. Dlatego właśnie teraz najbardziej potrzebne jest to, aby polskie władze zobaczyły jedno – jak wiele jest w Polsce ludzi, którzy wiedzą, że:
- fanatyzmem nie jest twierdzenie, że przyroda powinna podlegać szczególnej ochronie, zwłaszcza teraz, w XXI wieku. Fanatyzmem jest natomiast projektowanie i budowanie autostrad przez miejsca, których wartości nie da się wycenić w pieniądzach i które powinny być przekazane następnym pokoleniom.
- szaleństwem nie jest obrona dziedzictwa naturalnego tego kraju. Szaleństwem i absurdem jest natomiast sytuacja, w której trzeba odwoływać się do prawa i władz Unii Europejskiej, ponieważ najwyższe władze Polski pozwalają na jego zniszczenie w imię błędnie pojmowanego postępu.
Pierwszą okazją do pokazania Waszego sprzeciwu niech będzie najbliższa niedziela. Niech będzie nas jak najwięcej.
Przypnijcie zielone wstążki i pomóżcie uratować Dolinę Rospudy,
Maciej Muskat
(W imieniu załogi Greenpeace Polska)